27 listopada 2018, 23:41
To takie miłe
gdy przychodzą wiadomości, gdy przychodzą zdjęcia, gdy dzwoni telefon... gdy wiem, ze jestem ważna dla kogoś. To takie rozczulające uczucie, budujące, dające poczucie bezpieczeństwa. Myslałam, że już jestem za stara na takie mrzonki... a jednak. Myślałam, ze jestem odporna... a nie jestem. bYłam pewna, że już nigdy do nikogo nie powiem że kocham... a jednak się stało. Kupowanie fajnej bielizny ... e daleko za mną.. a tu i teraz się dzieje. Prawie pięćdziesiątka na karku a tu dupa szaleje he he he ... Boże a może to klimakterium się zbliża albo juz jest. Nie dam się!! Przechodzę lub przebiegnę albo przeleżę ( pod nim albo na nim) i nie dam sie dogonić i nie przeszkadzą mi bolące stopy i łydki bo jak boli to dobrze. NIech boli, niech rwie ale sie nie dam. Zacięta jestem!! E tam.... tylko wtedy jak się zatnę nożem, miękka jestem ale postanowienie to postanowienie. Bieg ktory jest w czerwcu zaliczę, jak nie przebiegnę to przejdę a jak nie przejdę do dokuśtykam a jak to odpadnie to się doczołgam. Trzeba sobie stawiać poprzeczkę coraz wyżej... z wszystkim. Jak zakochać się to w fajnym facecie, jak miec postanowienie to zrealizować je podwójnie. Teraz pytanie co oznacza określenie fajny facet. ON!! i wszystko w temacie. Nie wiem czy znalazłby się facet który idzie na cmentarz wieczorem, zapala świeczke na grobie, na drugim końcu Polski tylko dlatego, bo poprosiłam go o to i jeszcze robi to z uśmiechem i ciągnie ze sobą kolegę - bo ktoś musi zdjęcie zrobić. Tylko wariacko fajny facet. Hmmm ciekawa jestem jaki będzie plan na weekend.... och bo spełnia moje kolejne marzenie. Jak znam życie to..... :)) . Nie mogę się doczekać. Mimo jego bolącego stawu biodrowego i moich naciągniętych łydek damy radę.. geriatria da radę. Zawsze mozemy sobie świńskie kawały poopowiadać albo pooglądać zdjęcia :))) ale chociać w pięknym otoczeniu, w bieli... tak jak lubię. Imagine.