25 listopada 2018, 18:21
Jak Ty to robisz?
Juz tak dawno nie popłakałam się ze wzruszenia, juz tak dawno nikt nie potrafił gmerać w mojej duszy, bardzo dawno nikt nie miał na mnie takiego wpływu. Dziś jedno zdjęcie doprowadziło mnie do łez szczęścia, zdjęcie przedstawiające jeden mały gest... nie buziak, nie serce z dłoni. To zdjęcie upewniło mnie że wszystkie słowa wypowiedziane i napisane mają pokrycie, że nie sa pustymi frazesami. Taki mały gest z Twojej strony, spełnienie mojej prośby, może głupiej, może naiwnej, zwykłej ale była dla Ciebie ważna. I to mnie rozczuliło....że nie olałes prośby egzaltowanej baby i jeszcze zrobiłes to z uśmiechem. Powiedzieć można wszystko ale nie koniecznie porywa się to z czynami. W Twoim przypadku .... moja intuicja nie myliła się. Dziękuję KOchanie, ze przeszedłeś się w moje ukochane miejsce i zapaliłeś świeczkę Kornelowi i myslałeś wtedy o mnie. Jestem szczęśliwa, naprawdę szczęśliwa.
Kochanie... nie mogę doczekać się do piatku!! Przyjedź cały, wymasuję naciągnięte mięśnie a Ty mi opowiesz o kozicach i widokach.