18 grudnia 2018, 22:31
Syndrom kochanki mam!!!
ale jakis inny niż większość kochanek, a moze taki sam tylko ja to widzę inaczej. Większość kobiet liczy na to, że żonaty kochanek zostawi żonę, przewali dotychczasowe życie i stanie w drzwiach z walizką i powie... wybrałem ciebie. Mi to nawet przez myśl nie przeszło, nawet nie jestem zazdrosna o żonę. Ona jest częścią jego zycia do którego ja nie mam wstepu i nie chcę tego wstępu mieć. Lubię słuchać , gdy opowiada jak to u nich było, jak jest i nhie podoba mi sie określenie ' stara". Z drugiej strony każdy mąż mówi do swojej żony jak chce, może im się to podoba :). Naczytałam się o związkach pozamałżeńskich, o oczekiwaniach kochanek.... może gdybym była singielką, może gdybym szukała ojca dla moich przyszłych dzieci... no ale nie szukam. To jaki ja mam ten syndrom? Dlaczego tak dziwnie się czuję? Nie potrafię określić jak się czuję i dlaczego. Kocham, czuję że jestem kochana, w chwilach gdy jesteśmy razem jestem szczęśliwa, gdy nie jesteśmy razem teśknię. I lubię tą tęsknotę, lubię czekaniem oczekiwanie, lubie planować następne spotkania i marzyć, fantazjować wręcz. Więc mam wszystko czego pragnę ale.... . Jest ALE? Czy tylko w mojej głowie jest ale? Jest jest... niestety. Jestem w przerwie, w chwili wolnej i tej przerwy czy chwili wolnej nie da sie wydłużyć. Dziś czuję się jakbym miała ksywę przerywnik i poprostu jest mi przykro. Dotarło to do mnie bardzo mocno, walneło mnihe w łep, dostałam strzał w czoło ze środka dłoni i syndrom sie odezwał, szkoda że na święta. Dzis jestem paskiem migocącym z kamienia. Niestety trzeba podnieśc wysoko głowę, zacisnąć zęby, otrzeć łezki.... przeciez nie jestem dzieckiem. Trzeba przekierować myśli, znależć nowy cel..... Kochanie cel jest stary ale jest..... rzucam wyzwanie!!! 15 kg do maja mniej, ja i TY, razem 30. Ty masz przewagę bo masz możliwości i wiedzę ... ja intuicję i chodzenie. RZUCAM RĘKAWICĘ!!! PODEJMUJESZ WYZWANIE?
A potem nauczę Cię co to chillout :)
ps
nie wysyłaj mi smutnych buziek bez komentarza.... bo myślę i nie wiem dlaczego smutno