Archiwum 19 września 2018


dwudziesty dziewiąty wpis
19 września 2018, 21:21

MALEŃKA

Myslałam, że dziś nic nie napiszę, ze nie będę w stanie nic z siebie wykrzesać ale jednak usiadłam,odpaliłam i piszę. Kiedyś napisałam o losie, że to taka menda która czyha na mnie że jak coś jest dobrze to trzeba przypieprzyć, tam gdzie zaboli. Było za dobrze wiec przywalił. Ktoś by pomyślał ... łamiesz się... to tylko pies... zabawka dla ludzi. Ta suczka była z nami 16 lat, na dobre i na złe. Przyniosłam ją do domu, gdy jeszcze nie było mojej córki na świecie, gdy żyła moja mama. Ot taka śmiechota, brzydsze od nocy listopadowej.... tak brzydka że aż ładna. I od pierwszej chwili zakochana w moim mężu. To ona przez te wszystkie lata wpatrywała się w niego rozkochanymi oczami, ja przyjmowałam jej szczeniaki na świat i pomagałam jej ale to tylko on mógł wchodzić do pokoju gdy były młode, mnie zagryzłaby. Psiurek był wierny... członek rodziny... gwiazda, celebrytka, do mnie przychodziła gdy bolało a przed swoim panem grała. Niestety dziś przejechał ją samochód, zginęła na miejscu nie męcząc się. Przyniosłam ją do domu, umyłam, wycałowałam, kurcze miałam nadzieję ze iskierka sie jeszcze tli. To był piesek po przejściach, była bita, głodzona... przez 16 lat nie założyliśmy jej smyczy, wystarczyło że pokazało się smycz kładła się na plecach i piszczała. Miała u nas dobre życie i spokojne, objeździła całą Polskę Maleńka nasza.

To był i będzie członek rodziny, to ona pierwsza powitała moją córkę w domu, to ona spała przy jej łózeczku gdy była malutka, to ona łaziła za nią gdy ta uczyła się chodzić, czarny człapol z postawionymi uszami, to ona przyjęła nowego domownika w postaci kota i to ona pozwalała się wtulać w nią i szukać cyca gdy kocio teskniło za mamą, to ona uczyła go jeść z miski,To był i bedzie członek naszej rodziny, nasza babcia szczekająca. 

Zgadzam się z tym aby dzieci miały zwierzęta, uczy to odpowiedzialności, cierpliwości ale gdy przychodzą takie chwile jak dziś, gdy rozpaczliwy krzyk rozdziera Ci serce, gdy tylko mogłam krzyczeć  ze ma odejść a ja się wszystkim zajmę. Wiem, przez to uczą się że jest śmierć, łatwiej ogarną śmierć bliskiej osoby. Musiałam dać córce prochy na uspokojenie, żaden argument nie docierał była histeria, płacz i krzyk. Teraz zasnęła bo leki zaczeły działać. Więcej psa w domu nie będzie!!

A był taki fajny dzień......a gnojek stoi za rogiem i czyha.

Maleńka, kochamy Cię wszyscy!!

 

jest 3:40, nie mogę spać, wciąż mam jej obraz przed oczami.... jak leży.... słysze krzyk Córki... łzy mi same płyną... wzięłam się za pracę, zrobiłam parę opinii ale nie wiem czy dobrze.

Kochanie, poprawcie wpis do Prezydenta, bo ten co jest to makabra, jakby pisał 10 latek i ta buźka, można być kolegą z prezydentem ale na jego oficjalnym profilu tak nie wypada, jeśli ma szanse w wyborach to niestety trzeba przypunktować i nie ważne co się myśli ważne co o nas czytają i piszą. Tylko przed wyborami można coś ugrać a Wy sobie strzeliliście w kolano. Jeśli wpis robił ten z tatuażem w róże to ma ode mnie wielkiego minusa. A poza tym te zdjęcia trzeba udostępnić na waszym profilu. Ostatni wpis na fb macie z lipca, niestety media społecznościowe to druga obecnie najbardziej powszechne źródła informacji i trzeba ich pilnować a potem dziwicie się że macie problem z młodzieżą, a dokładnie z jej brakiem. Sorki, że mentorski ton mi się włączył ale mam tryb pracy. To Ciebie będą oceniać a nie podwładnych i wiesz , że chcę dobrze z wielu powodów. Zrobiliście z Waszym prezydentem co Tramp z Dudą... gościu fajnie ze wpadłes, ale kurwa kto Ty jesteś to nie mam pojęcia, przykucnij se w rogu.

Za chwilę zrobię sobie kawę, przeanalizuję parę spraw, nadrobię zaległą robotę, młoda zajeła mi łóżko, niech śpi. Ojciec też się kręci po domu, wczoraj  był u lekarza... niestety operacja .. no ale w tym wieku tylko znieczulenie miejscowe wchodzi w grę oraz 2 miesiące wyrwane z życiorysu i kwestia kiedy, przecież mamy urlop zapłacony. Kurwa mać, co za dzień.