czterdziesty drugi wpis


03 października 2018, 22:40

2 miesiące!!

Pamiętasz? Jak przyszedłeś do mnie się pożegnać?Jak nieśmiało mnie pocałowałes? Jak stanąłeś przy moich hortensjach i powiedziałes pierwszy raz o tęsknocie? Już dwa miesiące!! Lubię to sobie przypominać, wracać do ciepłych dni. Cały czas powtarzasz, ze to ja Ciebie wybrałam, z całego tłumu.  Mój sms o porannym pływaniubył bardzo niewinny... ja naprawdę chciałam tylko popływać... tak na pożegnanie... to Ty dałes impuls. Tym właśnie... będę tęsknił.  Kurcze, nie ma siły abyś nie widział mojego rozkojarzenia gdy przychodziłes do mnie z papierami, bo Ty swoje mówiłeś a ja wpatrywałam się w Ciebie, a ja potem w dymie totalnym, ile, jak i gdzie :)) i improwizacja... jezu jak to było, a ta tabelka to kurde co to... kurde źle policzyłam i jeszcze żarcie, ile jest Vatu na zarcie... no nie ogarnę... nie pojde się spytać, nie zadzwonie... bo pomysli że nie rozgarnięta jestem. Robiłam fakturę i myslałam... fajne ma oczy... mhm... a ta opalenizna... miód.... drukuj głupia...a ten głos....  i nigdy przez myśl mi nie przeszło że, my kiedyś.... bedziemy robic domek z kołdry, wspólnej .. po... i przed ... :)). Kochanie, powiem szczerze... gdybym ja dostała sms czy rano idziemy się wykąpać od znajomej osoby odpowiedziałabym... pewnie, idziemy... i nie wiem czy by mi rozbudził wyobraźnię... no chyba, że coś by się tliło albo choćby raz coś przeszłoby mi przez myśl. Ale moge się mylić... w końcy baba ze mnie i do tego blond :). I mam wrażenie że to nie ja Ciebie wybrałam... ja tylko zasiałam ziarno.... Ty wiedziałeś co z nim zrobić. Równie dobrze mogłeś nie zauważyć albo poprostu nie zareagować. I tak to wszystko poszło jak lawina...i jestem szczęśliwa, zafascynowana Tobą, obezwladniająco tęskniąca.  

Kochanie, uwielbiam jak się złościsz, gdy pisze lub mówię o jakiś facetach.... nie robię tego celowo... ale uwielbiam!! Czego ja nie uwielbiam w Tobie ...pytanie! Jakas uwielbiająca jestem ... chyba przesadzam... a może nie :)))... a co ? nie mogę? Mogę, wszystko mogę!

Idę spać, ciężki dzień... zakończony zakupami  a potem drugimi z córką... bo jak mama sobie coś kupiła to ona też musi.... nie wiem za kim ona sie wrodziła.

Kamieniu... kulnij sie do swojego właściciela .... pomigaj swoimi kwarcowymi oczkami z łącznika.... niech pomyśli, niech się uśmiechnie, niech zamknie oczy i przypomni sobie wczorajsze powitanie :)))

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz