107 wpis


13 grudnia 2019, 18:47

Patrzę w okno... ciemno, migocą światła mieszkań, gdzieniegdzie juz błyskają kolorowe lampki .... denerwując moje zmeczone oczy.  ( Przy okazji świat zawsze zastanawiam się jak mozna wytrzymac z takim migotem w domu lub na balkonie.... dla mnie to rodzaj wkurwiacza) no a wracajac do okna..... zza bloku wyłonił się ciemno żólty, ogromny księżyc.... fajny widok, taki romantic... a ja sama przed kompem ... no i romantyzm prysł... bo samemu to tylko zwykły księżyc, który codziennie jest a swiatła w blokach .... kuchnia, pokój i te wkurzajace lampki. Ludzie myslą o świetach a ja w tabelkach.... ale ja lubię te moje tabelki, wszystko poukładane, na swoim miejscu, przejrzyste, ładne  choć czasem bezsensowne. Czuje sie jak z piosenki Jacka Wójcickiego.... tylko że maszynę zastąpiła klawiatura. Ech.... jak teraz jest łatwiej ha ha h a.  Ale nie o tym dzis chciałam pisać .... w planach był temat szczerości. Bo nie mogę przezyć tego co sie zdarzyło i jak zabolało. Zacznę od początku.... kiedyś dawno temu, gdy wychodziłam za mąż, miałam wrażenie że znam człowieka z których tak bardzo chciałam związać się na całe życie ale teraz, po kilkudziesięciu latach wiem , jestem pewna że do końca nie znałam jego a on wcale nie znał mnie. Znał obraz który wykreowałam, wykreowałam zycie, sex ... wszystko. Bo miało byc idealnie. W pewnym momencie przestało mi się chcieć udawać. Bo w koncu mam swoje zdanie, swój rozum , moje potrzeby , tez te łózkowe i zastało zaskoczenie. Ależ się zmieniłaś!! Własnie o to chodzi ze teraz  to jestem ja. Żaden związek nie wytrzyma udawania, nieszczerości, gry i dlatego staram się nie udawac kogoś kim nie jestem. I nie chodzi mi tu o to że że kładę się w makijazu spać  a gdy mąż zasnie zmywam go a rano wstaję godzinę wcześniej by doprowadzić stan facjaty do użytku.  Choć po części też o to. No a gdy się zaśpi facet dowiaduje się ze na twarzy pryszcze a oczy mało wyraziste, nie wspomne o włosach bo poczochr totalny :)) i ślina spływa z kącika ust i chłop w szoku :). No i terażniejszość ....od samego poczatku naszej ' znajomości' nikogo i niczego nie udawałam i zawsze starałam sie być szczera. Jesli mówię że kocham to kocham, jesli jestem dumna to znaczy ze mnie aż rozpiera, jesli mówię ze jestem szczesliwa to tak jest, jesli mówie że tęsknię to tęsknię i jesli zwracam uwage na coś to tylko dlatego że kocham, że szanuję, ze chcę jak najlepiej bo oprócz kochanki masz we mnie przyjaciółkę. Poprostu za bardzo Cie kocham aby nie byc z Tobą szczerą. 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz